piątek, 30 sierpnia 2013

Megan is missing




  Każdy kto oglądał Megan Is missing zostaje poinformowany, że film jest na autentycznych wydarzeniach. Został zmontowany z przekazów telefonicznych, plików komputerowych, nagrań domowych oraz wiadomości publicznych. Film kręcony kamerką, przedstawienie bohaterek, ich dalszych losów na pewno wpływa na nasze emocje i odczucia. Jednak czy film Michaela Goi jest naprawdę oparty na faktach? Czy wydarzenia i osoby przedstawione w filmie są prawdziwe? Czy wszystkie materiały możemy uznać za wiarygodne? I tak...i nie....

   Już na samym początku filmu, 5-letnie dziecko byłoby wstanie stwierdzić, że nagrania, wydarzenia, bohaterki nie są prawdziwe. Nie są one żadnymi dowodami, tym bardziej nie stanowią materiału przekazanego reżyserowi na potrzeby filmu jak można wyczytać na niektórych forach. Takie rzeczy nie są upubliczniane. Prawdą na pewno jest to że wszystko jest wyreżyserowane w taki sposób aby wzbudzić w nas emocje, lęk, przerażenie. Może właśnie taki był cel. Rachel Queen oraz Amber Perkins główne aktorki nie mają nic wspólnego z Megan i Amy, poza tym że przez prawie 1.5h grają je na ekranie. Ostatnie 22 minuty z życia Amy, nieoprawione i niezmienione, jak jest nam zapowiedziane to tylko i wyłącznie gra aktorska, niekoniecznie zasługująca na Bis.
Emocje wzbudzały w nas raczej sytuacje przedstawione na ekranie. Większość z nas wczuwała się w sytuacje bohaterek i po jakiejś części uważaliśmy jakbyśmy to my byli uprowadzeni, zamknięci, gwałceni, zabici. Amber w świecie realnym ma się dobrze i jej ostatnie 22 minuty z życia będą dopiero za jakieś kilkadziesiąt lat.
Większość z was doszukując się informacji na temat filmu zapewne zapoznała się z teorią, że reżyser czerpał swą wiedzę i pomysł na film z 7 różnych, prawdziwych, wydarzeń kryminalnych. 5 historii uprowadzeń dzieci, 2 historie tzw. internet predator. Pod tym względem film jest na autentycznych wydarzeniach, reszta niekoniecznie. Wszystkie przekazy, pliki komputerowe są tak autentyczne jak moja wygrana w lotka. Znikome mam szanse na to.

  Zaczynając od początku, nie doszukałam się żadnych informacji na temat prawdziwej Megan Stewart oraz Amy Herman. Jedynie wzmianki dotyczące filmu, ewentualnie strony z facebookiem. Teorie teoriami, facebook też raczej odpada. Przeszukując masę stron, czytając artykuły ,wywiady, łącząc wszystko w jedną, mam nadzieje jak najbardziej realną teoria doszukałam się paru zaskakujących faktów. Prawdziwych faktów. Przynajmniej taką mam nadzieje.

Uprowadzenie Megan
Urywek przedstawiający uprowadzenie Megan jest bardzo podobny do uprowadzenia realnej osoby. Podobne otoczenie, podobna sytuacja. Szarość, tyły parkingu czy innego budynku, dziewczyna wyłaniająca się zza ściany, powolny marsz. Na swojej drodze spotyka mężczyznę, krótka rozmowa, chwyt za ramie. Postacie znikają z nagrania.
Jedna i druga dziewczyna bardzo młodym wieku, mężczyzna starszy. Historie Megan już znamy, czas poznać historie drugiej dziewczynki, na której najprawdopodobniej bazował reżyser. Nie omieszkam powiedzieć, że nagrania są do siebie bardzo, wręcz nietypowo podobne.

                                                        Carlie Brucia = Megan Stewart


Historia podobna do masy innych. Głównymi czynnikami które zwróciły moją uwagę był bardzo młody wiek obu dziewczyn, podobne nagranie z monitoringu, podobna sytuacja. Sprawa Carlie została nagłośniona, nagrania były dostępne dla wiadomości publicznej. Miało to pomóc w jej odnalezieniu. Do tej pory nagranie jest dostępne na wszelkich portalach.
Było to chyba pierwsze realne, autentyczne wydarzenie, którym reżyser został zainspirowany. Mogę się mylić, ale podobieństwo jest uderzająca. Porwanie Megan i Carlie jest do siebie bardzo zbliżone.

Internet predator, morderstwo, beczka


Angela Allen 16 letnia dziewczyna zaginęła 10 lutego. Kilka dni później jej ciało zostało odnalezione wewnątrz niebieskiej beczki. Angela poszła na spacer z którego nigdy już nie wróciła.
Mordercą był 36- letni Lloyd Jones.
Zaczął się z nią komunikować za pomocą portalu społecznościowego. Angela zmarła z uduszenia.
Widzimy tutaj podobieństwo do niektórych wątków filmowych. Młoda dziewczyna poznaje chłopaka przez internet, umawiają się. Dochodzi do uprowadzenia i morderstwa. Na koniec ciało dziewczyny zostaje odnalezione w beczce, tak jak Megan.
Reżyser zwrócił uwagę, kładł nacisk na znajomości przez internet. Nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie. Możemy tu mówić o naiwności dziewczyn, ale warto pamiętać, że może się to przydarzyć każdemu z nas, obojętnie gdzie. Na ulicy, w domu, parkingu, parku. W dzisiejszych czasach trzeba mieć oczy szeroko otwarte. Poznawanie i umawianie się z obcymi ludźmi przez internet? tworzymy zagrożenie dla samych siebie, jakby było ich mało. Każdy z nas miał chociaż parę takich sytuacji, większość wyszła z tego bez szwanku, mniejszość niestety poległa. Pamiętajmy o tej mniejszości, niech to będzie przestroga dla nas. Minimalizujmy zagrożenie, nie zwiększajmy go.
Film, na faktach czy nie uświadamia nas w jakim świecie żyjemy. Jest on bardzo dobrym przykładem dla współczesnej młodzieży. Plus dla reżysera. Nie ma wypruwania flaków, litrów krwi czego pewnie mała ilość oglądaczy się spodziewała. Za to jest trafiony, współczesny przykład zachowań ludzkich, bestialstwa, świetnie ukazuje jacy potrafią być ludzie. Naiwni, szukający przygód oraz totalnie nieczuli, nie okazujący żadnej litości i czerpiący satysfakcje z czyjegoś psychicznego i fizycznego bólu, niemocy.

Może teraz coś o bohaterkach, tych realnych i nie realnych...

Megan Stewart i Amy Herman



Megan, 14 letnia dziewczyna, popularna w szkole, uwielbia imprezy, narkotyki i szybki seks. Każdy ma swój sposób na życie. Amy, 13 letnia dziewczyna, niezdara, nieprzystosowana do życia w społeczeństwie, marzy o akceptacji rówieśników. Mimo widocznych różnic osobowości Megan i Amy są przyjaciółkami. Dwa światy, dwa bieguny. Megan jak wiadomo z filmu miała trudne dzieciństwo, molestowanie, gwałt, zero oparcia w matce. Wątpię, żeby ktokolwiek po takich przejściach był w stu procentach normalny i zaradny życiowo. Jej sposób na życie, odskocznia możliwe że były spowodowane przeszłością. Amy spokojna, po części ułożona, jednym słowem dziecko. Megan żyła jak dorosła, Amy jak dziecko.

   Jedna balansowała na granicy życia i śmierci druga minimalizowała zagrożenie. Obie skończyły tragicznie.
Megan swój czas wolny spędzała na flirtowaniu i randkowaniu z chłopakami przez internet. Tak poznaje Josha, z którym umawia się na spotkanie. Nigdy z niego nie wróciła.
Wielu z nas wypowiada się, że sama była sobie winna, jeszcze więcej okazuje współczucie i litość. Podzielam zdanie jednej strony i drugiej. Jednak nie jestem w stanie wyobrazić sobie siebie na jej miejscu. Dlatego jestem bardziej za tymi, którzy odczuwali współczucie, strach, litość dla Megan.
Amy poszukując przyjaciółki skończyła tak samo. Nawet gorzej. Nie trudno stwierdzić że była naprawdę głupiutkim dzieckiem jak na swój wiek. Dalsze rozmowy z Joshem, przechadzki w samotności doprowadziły do takiego a nie innego końca. Zastanawia mnie fakt, czemu reżyser jej nie uśmiercił tylko pokazał nam najgorsze bestialstwo jakiego może dopuścić się człowiek. Zamknięcie w beczce z martwą przyjaciółka zrozumiem, ale zakopanie żywcem (co jest mało realne z naukowego punktu widzenia, Amy nie powinno starczyć tlenu. Uważam to za niedociągnięcie reżysera) . Trudno jest mi to sobie wyobrazić. Celem było zapewne zwiększenie emocji, odczuć tak, żebyśmy o tym za szybko nie zapomnieli.
Przechodząc do bohaterek bardziej realnych, rzeczywistych, kiedyś żyjących, oddychających, wyżej wymienione postacie porównuje do Ashley Marie Staw (Pond) i Mirandy Gaddis.

Ashley Marie Staw (Pond)



Ashley Marie Staw urodziła się 1 marca 1989 roku. Jej matka, Lori Davis, miała zaledwie 16 lat prawie gdy urodziła dziecko. W pierwszych latach życia Ashley mieszkała z matką i jej miłością ze szkoły średniej Davidem Pond.
Ashley została opisana jako ułożone dziecko, które potrafi zająć się sobą, natomiast opinie typu ,, była uwielbiana '' jest znacznie wyolbrzymiony. Zasadniczo Ashley wydawała się być dość dobrze wychowana i prowadzić normalne życie jak na dziecko posiadające tak młodych rodziców. Lecz w wieku 9 – 10 lat, kiedy jej matka Lori Pond rozwiodła się z Davidem Pondem. Dla Ashley świat zmienił się na diametralnie.
Podczas rozwodu para walczyła o alimenty oraz zleciła wykonanie testu na ojcostwo co miało stwierdzić czy Ashley była rzeczywiście biologiczną córką Davida. Stwierdzono, że jej prawdziwym ojcem jest mężczyzna o imieniu Wesley Roettger
Zaczęła odwiedzać biologicznego ojca, spotykając się z nim w weekendy. To właśnie w tym czasie jej przyjaciele i rodzina zauważyli, że zaczęła być coraz bardziej ponura i wybuchowa. Zaczęła się opierać gdy miała odwiedzać ojca, aż w końcu po pewnym czasie przyznała się do matki, że Wesley Roettger wykorzystywał ja seksualnie . W styczniu 2001 r., Roettger został oskarżony o 40 zarzutów o gwałt i wykorzystywanie seksualne Ashley na przestrzeni czterech lat. Nie przyznał się do ani jednego gwałtu po czym został zwolniony.
W ciągu następnych kilku miesięcy, policja była wzywana do mieszkania Pondów z różnych powodów, jednym z nich był zarzut, że Staw była pijana i zaniedbywała dzieci. W kwietniu 2001 roku Ashley Pond spędzała dużo czasu w domu przyjaciółki, która był córką Warda Weaver. Wczesną wiosną, Linda Virden, nauczyciel czytania Ashley, sporządziła notatkę do dyrektora ,,Gaffney Lane Elementary,, Chrisa Millsa, że widziała jak Ward Weaver całował Ashley w usta.

Znajduje pocieszenie w Domu Weaver:
Według ''Portland Tribune'', Ashley spędziła prawie całą pierwszą połowie 2001 r. z rodziną Weaver nawet łącznie z Wardem Weaverem, jego dziewczyną i córką. Wyjechali nawet na dwa tygodnie wakacji do Kalifornii pod koniec czerwca do początku lipca. Wezwania na policję dotyczące awantur w domu były kontynuowane przez najbliższych kilka miesięcy a Ashley spędzała coraz więcej czasu z Weaverami.
Na początku sierpnia, Ashley zwierzyła się swojej nauczycielce czytania, Lindzie Virden, że Ward Weaver molestował ją i groził, że nie może zeznawać przeciwko niemu w procesie. Wcześniej w kwietniu, zarzuty molestowania postawiono również dwóm innych mężczyzną, ale odwołała swoje zeznania. Być może strach przed nimi, i obrzydzenie do własnej siebie nie dawał jej zeznawać przeciwko Weaverowi.
Po oskarżeniach jakie zostały wykonane, przestała chodzić do domu Weavera, czuła się odrzucona przez Weavera, jego córkę, i przyjaciół córki Weavera. Z powodu niechlujstwa urzędników powiatowych w sprawie oskarżenia, Weavera nie zbadano do końca zgłoszeń o seksualne wykorzystywanie Ashley w tym czasie.

W ciągu następnego roku, życie Ashley wydawało się ustatkowane. Jej oceny zostały poprawione a jej relacje z matką znacznie się poprawiły. Niektóre elementy z jej własnej osobowości wydawały się wrócić. W Boże Narodzenie sugerowano, że stosunki Ashley i Weaverów były częściowo odnowione.

Ashley Pond zostaje zamordowana:
Według ''Portland Tribune'' w dniu 9 stycznia 2002 Lori Pond pożegnała się z Ashley około 08:15, kiedy ta udała się na autobus do szkoły na przystanek w pobliżu domu Weavera. Co stało się z Ashley po tym czasie jest niewiadome. Wiadomo jednak to, że zanim umarła, wypiła prawdopodobnie aż pięć porcji whisky.

Miranda Gaddis


Miranda Gaddis urodziła się 18 listopada 1988r. W Oregonie. Uczęszczała do Gardner Middle School, marzyła o zostaniu modelką pewnego dnia. Należała do zespołu tanecznego, przyjaciele opisywali ją jako towarzyska, zabawna i bardzo kochająca osoba.
W 1995r. biologiczny ojciec Mirandy został oskarżony o maltretowanie i trafił do więzienia. Chłopak matki Mirandy w późniejszym czasie również został skazany za maltretowanie. Spędziła krótki czas w domu dziecka z powodu maltretowania. Pomimo jej kłopotów Miranda wydawała się zrównoważoną osoba i zadowoloną ze swojej rodziny. Miranda miała starszą siostrę Marysse, młodsza Miriah i młodszego brata Jasona.
Nie jest zaskakujące, że Miranda i Ashley były przyjaciółkami. Należały do tego samego zespołu tanecznego, mieszkały w tym samym budynku, ich przeszłość również była podobna – obie były wykorzystywane jako dzieci.
Kompleks apartamentowy gdzie mieszkały dziewczyny został zbudowany pod koniec 1990r. Mieszkały tam samotne matki, pracujące rodziny o niskich dochodach oraz chorzy psychicznie. Rodziny przychodziły i odchodziły, dzieci uczęszczały do szkoły, zaprzyjaźniały się i chciały jak najszybciej się wyprowadzić. Było to niedaleko domu gdzie Weaver z rodziną postanowił wynająć dom.
Weaver miał córkę w podobnym wieku do dziewczynek, nie trzeba było długo czekać, żeby się zaprzyjaźniły. Ashley i miranda spędzały dużo czasu w domu Weavera, czasami zostawały z powodu party. Miranda w przeciwieństwie do Ashley nie zostawała u niego często. Miała inne zainteresowania, przyjaciół którzy jej to uniemożliwiali.
W dniu 9 stycznia Ashley zaginęła w drodze do szkoły. Miranda oraz przyjaciele byli przesłuchiwani w tej sprawie, dlatego też po przefiltrowaniu wiadomości głównym podejrzanym stał się Weaver. Aresztowania jednak nie dokonano. Miranda była bardzo zaangażowana w poszukiwania Ashley, przekazała policji wszystkie osobiste informacje, którymi dzieliła się Ashley.
Miranda wiedziała o problemach jakie spotkała Ashley w domu Weavera. Ahsley zwierzyła się jej, że Ward był gwałtowny i zgwałcił ją gdy byli na wakacjach w Kalifornii. Miranda ostrzegła przyjaciół, żeby nie zbliżali się do domu Weavera. Czuła, że Ward jest niebezpieczny. Podobno Weaver obwiniał Mirandę za te słowa.
Minęły dwa miesiące od zniknięcia Ashley. Życie Mirandy zaczęło wracać do normy. 8 marca 2002, dzień Mirandy rozpoczął się tak samo jak zawsze. Michelle matka Mirandy szła do pracy ok. 7.30 rano, nigdzie nie spotkała Mirandy. Dziewczyna szła ta samą drogą co Ashley na dzień przez zniknięciem.
Ok 13.20 Michelle odebrała telefon od starszej córki z informacją, że Mirandy nie było w szkołę i nikt jej nie widział cały dzień. Szkoła potwierdziła, że Mirandy nie było na zajęciach. Michelle zgłosiła zaginięcie córki na policji.. FBI i policja miała teraz dwa zaginięcia do wyjaśnienia.
Mieszkańcy Oregon City obawiali się o swoje dzieci, uważali że porywacz jest teraz zajęty decydowaniem kto będzie jego następną ofiarą. Matki zaginionych dzieci uważały, że osoba odpowiedzialna za to znała obie dziewczyny. Policja skupiła się na tej teorii, przeprowadzała wywiady z osobami, które wcześniej były przesłuchiwane zaledwie dwa miesiące wcześniej, kiedy Ashley zniknęła. Niektóre informacje wskazywały Warda Weavera tak jak w przypadku Ashley Pond, ale aresztowania nadal nie dokonano.
Nastąpił przełom w sprawie. Półnaga kobieta wybiegając z domu Weavera krzyczała że ten chce ja zgwałcić. Syn Weavera w późniejszym czasie wyznał, że ojciec wyznał mu prawdę, że zabił Ashley. Dzięki temu policja zaczęła przeszukiwać teren nieruchomości Weavera.

W weekend 24-25 sierpnia policja znajduje ciała Ashley i Mirandy na terenie posiadłości Warda. Ciało Ashley Pond znaleziono wewnątrz beczki pochowanej w dziurze na podwórku wynajmowanego domu Warda Weavera. W miejsce ukrycia beczki został wylany beton mający na celu pewne ukrycie zwłok. Szczątki Mirandy zostały znalezione w szopie na tej samej nieruchomości. Sekcja zwłok potwierdziła tożsamość obu dziewczyn.
W dniu 04 października 2002 Ward Weaver został oskarżony o zamordowanie Ashley Staw i 16 innych, wliczały się w to wykorzystywania seksualny, gwałty, morderstwa oraz zbezczeszczenie zwłok do żadnego z wyżej wymienionych czynów nie przyznał się .
W dniu 22 września 2004 Ward Weaver przyznał się do zabicia dwóch przyjaciół córki oraz do ukrywania ciał na jego własności. Otrzymał dwa dożywotnie wyroki za śmierć Ashley Staw i Mirandy Gaddis.



Niektóre artykuły ukazują, historie Ashley jako Mirandy i odwrotnie. Jaka jest prawda, nie wiem. Przypuszczam pierwszą opcje, nie drugą. Nie wnikam, nie szukam. Dla mnie liczą się fakty. A trochę ich jest. Gdyby uparcie szukać podobnych historii z motywem beczki czy znajomościami przez internet zapewne znalazłabym tysiące podobnych tragicznych wydarzeń.
Podsumowując temat – film nie zawiera krwawych scen, latających noży czy paranormalnych zjawisk. Nie znajdziecie w nim scen rodem z hostelu czy piły. Jeżeli szukacie takich wątków zdecydowanie nie bierzcie się za oglądanie Megan is missing. Spodziewacie się Frediego Krugera a dostaniecie czerwonego kapturka.
Jeżeli jednak szukacie filmu, który bardzo realistycznie przedstawi problemy, zachownia młodzieży, gdzieniegdzie bezinteresownść rodziców i ludzką znieczulice to film jest zdecydowanie dla was. Niby temat oklepany, tematyką nie różniący się od setek filmów. Jednak ma w sobie to „coś”, dzięki czemu najbardziej przykre, sadystyczne i chore momenty pozostają z nami przez długi czas. Nie będziemy się bali, nie będziemy czekać na moment gdzie ktoś wyskoczy nam zaraz z nożem z szafy. Będziemy czekali na koniec, na to co wydarzy się dalej. Będziemy do końca mieć nadzieję, że wszystko skończy się happy endem.
Po obejrzeniu będziemy mieli różne refleksje. Dla innych będzie to badziew, da innych bardzo dobra lekcja życia. Jedni bedą odczuwać smutek, żal, drudzy natomiast złość i agresje. Moim skromnym zdaniem, taki był cel tego filmu. Przekazał to co powinien, pobudził nas do odczuwania różnych uczuć, tych dobrych i tych złych. I zapewne wielu z was zastanawia się co się tak naprawdę działo z Megan. Czego musiała doświaczyć, czuć zanim znalazła się tam gdzie się znalazła. Wielu z was zadaję sobie pytania: Czy można było tego uniknąć? Czy sprawce spotkało to na co zasłużył, czy żyje sobie spokojnie na jakimś przedmieściu? Czy kiedykolwiek odnaleziono ciała Amy i Megan jeżeli wydarzenia były autentyczne? Na to pytanie najlepiej odpowiedziałby sam reżyser, ale z wiadomych względów jest to niemożliwe.
Do tej pory zastanawiam się czy we współczesnym świecie, 5, 10, 50 lat temu Amy Herman i Megan Sewart istniały naprawdę i spotkała je taka tragedia. Zapewne nie odpuszczę i co jakiś czas będę googlowac informacje w poszukiwaniu prawdy.
Byłabym wdzięczna podzieleniem się ze mna informacjami na ten temat, jeżeli ktoś z was wie więcej niż ja. Nie chodzi o namiętne napisanie kolejnego wpisu, tylko o swoje własne myśli. Dla uspokojenia samej siebie. Dla poznania prawdy. Zaspokojenia ciekawości.
Refleksje i odczucia na temat filmu, wydarzeń zostawiam wam. Obojętnie jakie by nie były warto od czasu do czasu przypomnieć sobie co może nas spotkać każdego dnia, przez swoją głupote, naiwność, na własne życzenie czy też na życzenie potencjalnego mordercy.

Każdy jest kowalem własnego losu, każdy decyduje o sobie sam... jednak są wyjątki....wtedy nie mamy nic do powiedzenia.... możemy tylko milczeć i krwawić od wewnątrz.....



5 komentarzy:

  1. https://www.meganismissing.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Film bardzo dobry. Oglądało się z lekkim dreszczykiem. Powyższy tekst jak najbardziej ciekawy
    Wielkie dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  3. To teraz nadchodzi pytanie. Jeśli ,,ostatnie 22 minuty Amy'' były grą aktorską, to czy zdjęcia Megan ukazane w połowie filmu również były wyreżyserowane? Nie wiem, wydaję mi się że aktorka musiała się dość mocno poświęcić, aby takie zdjęcia mogły powstać na potrzeby filmu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jakim poświęceniu mówisz?

      Usuń
    2. A o takim że pochowanie z ciałem martwej Megan jest trochę dyrastczne nawet jeżeli to tylko gra aktorska

      Usuń