Każdy kto
oglądał Megan Is missing zostaje poinformowany, że film jest na
autentycznych wydarzeniach. Został zmontowany z przekazów
telefonicznych, plików komputerowych, nagrań domowych oraz
wiadomości publicznych. Film kręcony kamerką, przedstawienie
bohaterek, ich dalszych losów na pewno wpływa na nasze emocje i
odczucia. Jednak czy film Michaela Goi jest naprawdę oparty na
faktach? Czy wydarzenia i osoby przedstawione w filmie są prawdziwe?
Czy wszystkie materiały możemy uznać za wiarygodne? I tak...i
nie....
Już na samym
początku filmu, 5-letnie dziecko byłoby wstanie stwierdzić, że
nagrania, wydarzenia, bohaterki nie są prawdziwe. Nie są one
żadnymi dowodami, tym bardziej nie stanowią materiału przekazanego
reżyserowi na potrzeby filmu jak można wyczytać na niektórych
forach. Takie rzeczy nie są upubliczniane. Prawdą na pewno jest to
że wszystko jest wyreżyserowane w taki sposób aby wzbudzić w nas
emocje, lęk, przerażenie. Może właśnie taki był cel. Rachel
Queen oraz Amber Perkins główne aktorki nie mają nic wspólnego z
Megan i Amy, poza tym że przez prawie 1.5h grają je na ekranie.
Ostatnie 22 minuty z życia Amy, nieoprawione i niezmienione, jak
jest nam zapowiedziane to tylko i wyłącznie gra aktorska,
niekoniecznie zasługująca na Bis.
Emocje wzbudzały
w nas raczej sytuacje przedstawione na ekranie. Większość z nas
wczuwała się w sytuacje bohaterek i po jakiejś części uważaliśmy
jakbyśmy to my byli uprowadzeni, zamknięci, gwałceni, zabici.
Amber w świecie realnym ma się dobrze i jej ostatnie 22 minuty z
życia będą dopiero za jakieś kilkadziesiąt lat.
Większość z
was doszukując się informacji na temat filmu zapewne zapoznała się
z teorią, że reżyser czerpał swą wiedzę i pomysł na film z 7
różnych, prawdziwych, wydarzeń kryminalnych. 5 historii uprowadzeń
dzieci, 2 historie tzw. internet predator. Pod tym względem film
jest na autentycznych wydarzeniach, reszta niekoniecznie. Wszystkie
przekazy, pliki komputerowe są tak autentyczne jak moja wygrana w
lotka. Znikome mam szanse na to.
Zaczynając od
początku, nie doszukałam się żadnych informacji na temat
prawdziwej Megan Stewart oraz Amy Herman. Jedynie wzmianki dotyczące
filmu, ewentualnie strony z facebookiem. Teorie teoriami, facebook
też raczej odpada. Przeszukując masę stron, czytając artykuły
,wywiady, łącząc wszystko w jedną, mam nadzieje jak najbardziej
realną teoria doszukałam się paru zaskakujących faktów.
Prawdziwych faktów. Przynajmniej taką mam nadzieje.
Uprowadzenie Megan
Urywek
przedstawiający uprowadzenie Megan jest bardzo podobny do
uprowadzenia realnej osoby. Podobne otoczenie, podobna sytuacja.
Szarość, tyły parkingu czy innego budynku, dziewczyna wyłaniająca
się zza ściany, powolny marsz. Na swojej drodze spotyka mężczyznę,
krótka rozmowa, chwyt za ramie. Postacie znikają z nagrania.
Jedna i druga
dziewczyna bardzo młodym wieku, mężczyzna starszy. Historie Megan
już znamy, czas poznać historie drugiej dziewczynki, na której
najprawdopodobniej bazował reżyser. Nie omieszkam powiedzieć, że
nagrania są do siebie bardzo, wręcz nietypowo podobne.
Carlie Brucia = Megan Stewart
Historia podobna
do masy innych. Głównymi czynnikami które zwróciły moją uwagę
był bardzo młody wiek obu dziewczyn, podobne nagranie z
monitoringu, podobna sytuacja. Sprawa Carlie została nagłośniona,
nagrania były dostępne dla wiadomości publicznej. Miało to pomóc
w jej odnalezieniu. Do tej pory nagranie jest dostępne na wszelkich
portalach.
Było to chyba
pierwsze realne, autentyczne wydarzenie, którym reżyser został
zainspirowany. Mogę się mylić, ale podobieństwo jest uderzająca.
Porwanie Megan i Carlie jest do siebie bardzo zbliżone.
Internet predator, morderstwo,
beczka
Angela Allen
16 letnia dziewczyna zaginęła 10 lutego. Kilka dni później jej
ciało zostało odnalezione wewnątrz niebieskiej beczki. Angela
poszła na spacer z którego nigdy już nie wróciła.
Mordercą
był 36- letni Lloyd Jones.
Zaczął
się z nią komunikować za pomocą portalu społecznościowego.
Angela zmarła z uduszenia.
Widzimy
tutaj podobieństwo do niektórych wątków filmowych. Młoda
dziewczyna poznaje chłopaka przez internet, umawiają się. Dochodzi
do uprowadzenia i morderstwa. Na koniec ciało dziewczyny zostaje
odnalezione w beczce, tak jak Megan.
Reżyser
zwrócił uwagę, kładł nacisk na znajomości przez internet. Nigdy
nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie. Możemy tu mówić o
naiwności dziewczyn, ale warto pamiętać, że może się to
przydarzyć każdemu z nas, obojętnie gdzie. Na ulicy, w domu,
parkingu, parku. W dzisiejszych czasach trzeba mieć oczy szeroko
otwarte. Poznawanie i umawianie się z obcymi ludźmi przez internet?
tworzymy zagrożenie dla samych siebie, jakby było ich mało. Każdy
z nas miał chociaż parę takich sytuacji, większość wyszła z
tego bez szwanku, mniejszość niestety poległa. Pamiętajmy o tej
mniejszości, niech to będzie przestroga dla nas. Minimalizujmy
zagrożenie, nie zwiększajmy go.
Film,
na faktach czy nie uświadamia nas w jakim świecie żyjemy. Jest on
bardzo dobrym przykładem dla współczesnej młodzieży. Plus dla
reżysera. Nie ma wypruwania flaków, litrów krwi czego pewnie mała
ilość oglądaczy się spodziewała. Za to jest trafiony,
współczesny przykład zachowań ludzkich, bestialstwa, świetnie
ukazuje jacy potrafią być ludzie. Naiwni, szukający przygód oraz
totalnie nieczuli, nie okazujący żadnej litości i czerpiący
satysfakcje z czyjegoś psychicznego i fizycznego bólu, niemocy.
Może
teraz coś o bohaterkach, tych realnych i nie realnych...
Megan
Stewart i Amy Herman
Megan, 14 letnia dziewczyna, popularna w
szkole, uwielbia imprezy, narkotyki i szybki seks. Każdy ma swój
sposób na życie. Amy, 13 letnia dziewczyna, niezdara,
nieprzystosowana do życia w społeczeństwie, marzy o akceptacji
rówieśników. Mimo widocznych różnic osobowości Megan i Amy są
przyjaciółkami. Dwa światy, dwa bieguny. Megan jak wiadomo z filmu
miała trudne dzieciństwo, molestowanie, gwałt, zero oparcia w
matce. Wątpię, żeby ktokolwiek po takich przejściach był w stu
procentach normalny i zaradny życiowo. Jej sposób na życie,
odskocznia możliwe że były spowodowane przeszłością. Amy
spokojna, po części ułożona, jednym słowem dziecko. Megan żyła
jak dorosła, Amy jak dziecko.
Jedna balansowała na granicy życia
i śmierci druga minimalizowała zagrożenie. Obie skończyły tragicznie.
Megan
swój czas wolny spędzała na flirtowaniu i randkowaniu z chłopakami
przez internet. Tak poznaje Josha, z którym umawia się na
spotkanie. Nigdy z niego nie wróciła.
Wielu
z nas wypowiada się, że sama była sobie winna, jeszcze więcej
okazuje współczucie i litość. Podzielam zdanie jednej strony i
drugiej. Jednak nie jestem w stanie wyobrazić sobie siebie na jej
miejscu. Dlatego jestem bardziej za tymi, którzy odczuwali
współczucie, strach, litość dla Megan.
Amy
poszukując przyjaciółki skończyła tak samo. Nawet gorzej. Nie
trudno stwierdzić że była naprawdę głupiutkim dzieckiem jak na
swój wiek. Dalsze rozmowy z Joshem, przechadzki w samotności
doprowadziły do takiego a nie innego końca. Zastanawia mnie fakt,
czemu reżyser jej nie uśmiercił tylko pokazał nam najgorsze
bestialstwo jakiego może dopuścić się człowiek. Zamknięcie w
beczce z martwą przyjaciółka zrozumiem, ale zakopanie żywcem (co
jest mało realne z naukowego punktu widzenia, Amy nie powinno
starczyć tlenu. Uważam to za niedociągnięcie reżysera) . Trudno
jest mi to sobie wyobrazić. Celem było zapewne zwiększenie emocji,
odczuć tak, żebyśmy o tym za szybko nie zapomnieli.
Przechodząc
do bohaterek bardziej realnych, rzeczywistych, kiedyś żyjących,
oddychających, wyżej wymienione postacie porównuje do Ashley Marie
Staw (Pond) i Mirandy Gaddis.
Ashley Marie
Staw (Pond)
Ashley Marie Staw urodziła się 1
marca 1989 roku. Jej matka, Lori Davis, miała zaledwie 16 lat prawie
gdy urodziła dziecko. W pierwszych latach życia Ashley mieszkała z
matką i jej miłością ze szkoły średniej Davidem Pond.
Ashley została opisana jako ułożone
dziecko, które potrafi zająć się sobą, natomiast opinie typu ,,
była uwielbiana '' jest znacznie wyolbrzymiony. Zasadniczo Ashley
wydawała się być dość dobrze wychowana i prowadzić normalne
życie jak na dziecko posiadające tak młodych rodziców. Lecz w
wieku 9 – 10 lat, kiedy jej matka Lori Pond rozwiodła się z
Davidem Pondem. Dla Ashley świat zmienił się na diametralnie.
Podczas rozwodu
para walczyła o alimenty oraz zleciła wykonanie testu na ojcostwo
co miało stwierdzić czy Ashley była rzeczywiście biologiczną
córką Davida. Stwierdzono, że jej prawdziwym ojcem jest
mężczyzna o imieniu Wesley Roettger
Zaczęła
odwiedzać biologicznego ojca, spotykając się z nim w weekendy. To
właśnie w tym czasie jej przyjaciele i rodzina zauważyli, że
zaczęła być coraz bardziej ponura i wybuchowa. Zaczęła się
opierać gdy miała odwiedzać ojca, aż w końcu po pewnym czasie
przyznała się do matki, że Wesley Roettger wykorzystywał ja
seksualnie . W styczniu 2001 r., Roettger został oskarżony o 40
zarzutów o gwałt i wykorzystywanie seksualne Ashley na przestrzeni
czterech lat. Nie przyznał się do ani jednego gwałtu po czym
został zwolniony.
W ciągu
następnych kilku miesięcy, policja była wzywana do mieszkania
Pondów z różnych powodów, jednym z nich był zarzut, że Staw
była pijana i zaniedbywała dzieci. W kwietniu 2001 roku Ashley Pond
spędzała dużo czasu w domu przyjaciółki, która był córką
Warda Weaver. Wczesną wiosną, Linda Virden, nauczyciel czytania
Ashley, sporządziła notatkę do dyrektora ,,Gaffney Lane
Elementary,, Chrisa Millsa, że widziała jak Ward Weaver całował
Ashley w usta.
Znajduje pocieszenie w Domu Weaver:
Według
''Portland Tribune'', Ashley spędziła prawie całą pierwszą
połowie 2001 r. z rodziną Weaver nawet łącznie z Wardem Weaverem,
jego dziewczyną i córką. Wyjechali nawet na dwa tygodnie wakacji
do Kalifornii pod koniec czerwca do początku lipca. Wezwania na
policję dotyczące awantur w domu były kontynuowane przez
najbliższych kilka miesięcy a Ashley spędzała coraz więcej czasu
z Weaverami.
Na początku
sierpnia, Ashley zwierzyła się swojej nauczycielce czytania,
Lindzie Virden, że Ward Weaver molestował ją i groził, że nie
może zeznawać przeciwko niemu w procesie. Wcześniej w kwietniu,
zarzuty molestowania postawiono również dwóm innych mężczyzną,
ale odwołała swoje zeznania. Być może strach przed nimi, i
obrzydzenie do własnej siebie nie dawał jej zeznawać przeciwko
Weaverowi.
Po oskarżeniach
jakie zostały wykonane, przestała chodzić do domu Weavera, czuła
się odrzucona przez Weavera, jego córkę, i przyjaciół córki
Weavera. Z powodu niechlujstwa urzędników powiatowych w sprawie
oskarżenia, Weavera nie zbadano do końca zgłoszeń o seksualne
wykorzystywanie Ashley w tym czasie.
W ciągu
następnego roku, życie Ashley wydawało się ustatkowane. Jej oceny
zostały poprawione a jej relacje z matką znacznie się poprawiły.
Niektóre elementy z jej własnej osobowości wydawały się wrócić.
W Boże Narodzenie sugerowano, że stosunki Ashley i Weaverów były
częściowo odnowione.
Ashley Pond zostaje zamordowana:
Według
''Portland Tribune'' w dniu 9 stycznia 2002 Lori Pond pożegnała
się z Ashley około 08:15, kiedy ta udała się na autobus do
szkoły na przystanek w pobliżu domu Weavera. Co stało się z
Ashley po tym czasie jest niewiadome. Wiadomo jednak to, że zanim
umarła, wypiła prawdopodobnie aż pięć porcji whisky.
Miranda Gaddis
Miranda
Gaddis urodziła się 18 listopada 1988r. W Oregonie. Uczęszczała
do Gardner Middle School, marzyła o zostaniu modelką pewnego dnia.
Należała do zespołu tanecznego, przyjaciele opisywali ją jako
towarzyska, zabawna i bardzo kochająca osoba.
W
1995r. biologiczny ojciec Mirandy został oskarżony o maltretowanie
i trafił do więzienia. Chłopak matki Mirandy w późniejszym
czasie również został skazany za maltretowanie. Spędziła krótki
czas w domu dziecka z powodu maltretowania. Pomimo jej kłopotów
Miranda wydawała się zrównoważoną osoba i zadowoloną ze swojej
rodziny. Miranda miała starszą siostrę Marysse, młodsza Miriah i
młodszego brata Jasona.
Nie
jest zaskakujące, że Miranda i Ashley były przyjaciółkami.
Należały do tego samego zespołu tanecznego, mieszkały w tym samym
budynku, ich przeszłość również była podobna – obie były
wykorzystywane jako dzieci.
Kompleks
apartamentowy gdzie mieszkały dziewczyny został zbudowany pod
koniec 1990r. Mieszkały tam samotne matki, pracujące rodziny o
niskich dochodach oraz chorzy psychicznie. Rodziny przychodziły i
odchodziły, dzieci uczęszczały do szkoły, zaprzyjaźniały się i
chciały jak najszybciej się wyprowadzić. Było to niedaleko domu
gdzie Weaver z rodziną postanowił wynająć dom.
Weaver
miał córkę w podobnym wieku do dziewczynek, nie trzeba było długo
czekać, żeby się zaprzyjaźniły. Ashley i miranda spędzały dużo
czasu w domu Weavera, czasami zostawały z powodu party. Miranda w
przeciwieństwie do Ashley nie zostawała u niego często. Miała
inne zainteresowania, przyjaciół którzy jej to uniemożliwiali.
W
dniu 9 stycznia Ashley zaginęła w drodze do szkoły. Miranda oraz
przyjaciele byli przesłuchiwani w tej sprawie, dlatego też po
przefiltrowaniu wiadomości głównym podejrzanym stał się Weaver.
Aresztowania jednak nie dokonano. Miranda była bardzo zaangażowana
w poszukiwania Ashley, przekazała policji wszystkie osobiste
informacje, którymi dzieliła się Ashley.
Miranda
wiedziała o problemach jakie spotkała Ashley w domu Weavera. Ahsley
zwierzyła się jej, że Ward był gwałtowny i zgwałcił ją gdy
byli na wakacjach w Kalifornii. Miranda ostrzegła przyjaciół, żeby
nie zbliżali się do domu Weavera. Czuła, że Ward jest
niebezpieczny. Podobno Weaver obwiniał Mirandę za te słowa.
Minęły
dwa miesiące od zniknięcia Ashley. Życie Mirandy zaczęło wracać
do normy. 8 marca 2002, dzień Mirandy rozpoczął się tak samo jak
zawsze. Michelle matka Mirandy szła do pracy ok. 7.30 rano, nigdzie
nie spotkała Mirandy. Dziewczyna szła ta samą drogą co Ashley na
dzień przez zniknięciem.
Ok
13.20 Michelle odebrała telefon od starszej córki z informacją, że
Mirandy nie było w szkołę i nikt jej nie widział cały dzień.
Szkoła potwierdziła, że Mirandy nie było na zajęciach. Michelle
zgłosiła zaginięcie córki na policji.. FBI i policja miała teraz
dwa zaginięcia do wyjaśnienia.
Mieszkańcy
Oregon City obawiali się o swoje dzieci, uważali że porywacz jest
teraz zajęty decydowaniem kto będzie jego następną ofiarą. Matki
zaginionych dzieci uważały, że osoba odpowiedzialna za to
znała obie dziewczyny. Policja skupiła się na tej teorii,
przeprowadzała wywiady z osobami, które wcześniej były
przesłuchiwane zaledwie dwa miesiące wcześniej, kiedy Ashley
zniknęła. Niektóre informacje wskazywały Warda Weavera tak jak w
przypadku Ashley Pond, ale aresztowania nadal nie dokonano.
Nastąpił
przełom w sprawie. Półnaga kobieta wybiegając z domu Weavera
krzyczała że ten chce ja zgwałcić. Syn Weavera w późniejszym
czasie wyznał, że ojciec wyznał mu prawdę, że zabił Ashley.
Dzięki temu policja zaczęła przeszukiwać teren nieruchomości
Weavera.
W weekend 24-25
sierpnia policja znajduje ciała Ashley i Mirandy na terenie
posiadłości Warda. Ciało Ashley Pond znaleziono wewnątrz beczki
pochowanej w dziurze na podwórku wynajmowanego domu Warda Weavera. W
miejsce ukrycia beczki został wylany beton mający na celu pewne
ukrycie zwłok. Szczątki Mirandy zostały znalezione w szopie na tej
samej nieruchomości. Sekcja zwłok potwierdziła tożsamość obu
dziewczyn.
W dniu 04
października 2002 Ward Weaver został oskarżony o zamordowanie
Ashley Staw i 16 innych, wliczały się w to wykorzystywania
seksualny, gwałty, morderstwa oraz zbezczeszczenie zwłok do żadnego
z wyżej wymienionych czynów nie przyznał się .
W
dniu 22 września 2004 Ward Weaver przyznał się do zabicia dwóch
przyjaciół córki oraz do ukrywania ciał na jego własności.
Otrzymał dwa dożywotnie wyroki za śmierć Ashley Staw i Mirandy
Gaddis.
Niektóre
artykuły ukazują, historie Ashley jako Mirandy i odwrotnie. Jaka
jest prawda, nie wiem. Przypuszczam pierwszą opcje, nie drugą. Nie
wnikam, nie szukam. Dla mnie liczą się fakty. A trochę ich jest.
Gdyby uparcie szukać podobnych historii z motywem beczki czy
znajomościami przez internet zapewne znalazłabym tysiące podobnych
tragicznych wydarzeń.
Podsumowując
temat – film nie zawiera krwawych scen, latających noży czy
paranormalnych zjawisk. Nie znajdziecie w nim scen rodem z hostelu
czy piły. Jeżeli szukacie takich wątków zdecydowanie nie bierzcie
się za oglądanie Megan is missing. Spodziewacie się Frediego
Krugera a dostaniecie czerwonego kapturka.
Jeżeli
jednak szukacie filmu, który bardzo realistycznie przedstawi
problemy, zachownia młodzieży, gdzieniegdzie bezinteresownść
rodziców i ludzką znieczulice to film jest zdecydowanie dla was.
Niby temat oklepany, tematyką nie różniący się od setek filmów.
Jednak ma w sobie to „coś”, dzięki czemu najbardziej przykre,
sadystyczne i chore momenty pozostają z nami przez długi czas. Nie
będziemy się bali, nie będziemy czekać na moment gdzie ktoś
wyskoczy nam zaraz z nożem z szafy. Będziemy czekali na koniec, na
to co wydarzy się dalej. Będziemy do końca mieć nadzieję, że
wszystko skończy się happy endem.
Po
obejrzeniu będziemy mieli różne refleksje. Dla innych będzie to
badziew, da innych bardzo dobra lekcja życia. Jedni bedą odczuwać
smutek, żal, drudzy natomiast złość i agresje. Moim skromnym
zdaniem, taki był cel tego filmu. Przekazał to co powinien,
pobudził nas do odczuwania różnych uczuć, tych dobrych i tych
złych. I zapewne wielu z was zastanawia się co się tak naprawdę
działo z Megan. Czego musiała doświaczyć, czuć zanim znalazła
się tam gdzie się znalazła. Wielu z was zadaję sobie pytania: Czy
można było tego uniknąć? Czy sprawce spotkało to na co zasłużył,
czy żyje sobie spokojnie na jakimś przedmieściu? Czy kiedykolwiek
odnaleziono ciała Amy i Megan jeżeli wydarzenia były autentyczne?
Na to pytanie najlepiej odpowiedziałby sam reżyser, ale z wiadomych
względów jest to niemożliwe.
Do
tej pory zastanawiam się czy we współczesnym świecie, 5, 10, 50
lat temu Amy Herman i Megan Sewart istniały naprawdę i spotkała je
taka tragedia. Zapewne nie odpuszczę i co jakiś czas będę
googlowac informacje w poszukiwaniu prawdy.
Byłabym
wdzięczna podzieleniem się ze mna informacjami na ten temat, jeżeli
ktoś z was wie więcej niż ja. Nie chodzi o namiętne napisanie
kolejnego wpisu, tylko o swoje własne myśli. Dla uspokojenia samej
siebie. Dla poznania prawdy. Zaspokojenia ciekawości.
Refleksje
i odczucia na temat filmu, wydarzeń zostawiam wam. Obojętnie jakie
by nie były warto od czasu do czasu przypomnieć sobie co może nas
spotkać każdego dnia, przez swoją głupote, naiwność, na własne
życzenie czy też na życzenie potencjalnego mordercy.
Każdy jest
kowalem własnego losu, każdy decyduje o sobie sam... jednak są
wyjątki....wtedy nie mamy nic do powiedzenia.... możemy tylko
milczeć i krwawić od wewnątrz.....